wtorek, 11 stycznia 2011

Pozytywnie „nakręcona” akcja

To tylko część z ogromnej ilości nakrętek w lubawskim gimnazjum.

Trwa akcja „Nakrętka” organizowana w lubawskim gimnazjum. Uczniowie zamiast książek noszą do szkoły ogromne worki z kolorowymi nakrętkami. Entuzjazm jest tak samo wielki jak i cel.


Wszystko po to, aby pomóc Filipowi z Gdańska. Porażony prądem chłopiec potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, które uzyska od firmy „Stalmor”, skupującej m.in. plastikowe nakrętki. Cel jest szczytny, a uczniów nie mija wielki entuzjazm z pomagania. Pytanie brzmi: skąd bierze się aż tyle nakrętek?

- W akcję angażujemy całe rodziny, one pomagają zebrać nam ich jak najwięcej - mówi jedna z uczennic.

Zaangażowanie krewnych to tylko jeden z pomysłów na zdobywanie nakrętek. Wielu z nich dokonuje poszukiwań w osiedlowych pojemnikach z plastikami, a także pytają o nakrętki w restauracjach. Poświęcenie jest duże, a dodatkową motywacją jest fakt, że na klasę, która zbierze największą liczbę nakrętek czeka atrakcyjna nagroda. Na razie na szczycie rywalizacji jest klasa II A, lecz wszystkie inne starają jej się dorównać. Z każdym dniem, w świetlicy szkolnej gromadzi się coraz więcej nakrętek. Oby tak dalej!

Akcja potrwa do 31 marca b.r.



Agata

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz