poniedziałek, 28 czerwca 2010

Nie wie co to chandra, do szczęścia brakuje mu polskiego chleba

Piotr Żuchowski trzynaście lat temu opuścił mury lubawskiego liceum. Po ukończonych studiach wyjechał do Anglii. Do Lubawy przyjeżdża w odwiedziny do swoich najbliższych.




Urodził się 26.06.1978 r. W latach 1993-1997 był uczniem Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego w Lubawie. Jako uczeń mgr Z. Zaleskiego zdobył tytuły finalisty i laureata licznych konkursów chemicznych :
  • Finalista Olimpiady Chemicznej w roku 1994/45
  • Laureat (V miejsce) Olimpiady Chemicznej w roku szkolnym 1996/97
  • Laureat Konkursu Chemicznego im. prof. A. Swinarskiego w Toruniu w roku szkolnym 1995/96
  • Laureat Konkursu Chemicznego im. prof. A. Swinarskiego w Toruniu w roku szkolnym 1996/97

W 1997 roku rozpoczął Międzywydziałowe Indywidualne Studia Matematyczno-Przyrodnicze na Uniwersytecie Warszawskim. W 2007 roku na tej uczelni obronił pracę doktorską w zakresie chemii kwantowej.Obecnie Piotr Żuchowski przygotowuje się do pracy na uniwersytecie w Nottingham w Anglii jako Research Fellow, wcześniej pracował na uniwersytecie w Durham. Tematyka jego pracy pozostaje taka sama – badanie oddziaływań między atomami i cząsteczkami oraz własności fizyczne molekuł.



Mimo natłoku zajęć Piotr Żuchowski znalazł chwilę czasu, aby odpowiedzieć na nasze pytania.

Gdy przyjeżdżam do Lubawy to... spotykam się z rodziną i przyjaciółmi

Kiedy jestem w Lubawie muszę zajrzeć do... chyba nie ma już tych miejsc w Lubawie

Najbardziej tęsknię za ...wszystkimi bliskimi

Dzieciństwo smakuje jak ...oranżada w woreczku z odpustu w Lipach, czarnina i klopsowa, lody na Warszawskiej

Ze szkolnych lat najmilej wspominam ... beztroskie chwile bez poważnych zmartwień, przyjaciół z klasy, kilku dobrych nauczycieli ze szkoły podstawowej i średniej

Do codziennych porannych rytuałów zaliczam .... sprawdzanie wyników meczów NBA z synkiem i wyników obliczeń, które uruchomiłem poprzedniego dnia

Książka do której wracam .... „Mistrz i Małgorzata”

Dobrym lekiem na chandrę jest ....nie ma tego słowa w moim słowniku, nie wiem, co to znaczy

Zawsze mam przy sobie ... dużo śmieci, papierów z wzorami, wydruków komputerowych, obgryzione długopisy, netbook

Żałuję, że ... niczego nie żałuję, prócz nieznaczących drobnych rzeczy

Za swój największy sukces uważam ... synka i córeczki-bliźniaczki; wszyscy pogodni i weseli

Do szczęścia brakuje mi ... więcej godzin na dobę i polskiego chleba z polskiej ziemi :)

Jeszcze w tym roku muszę ... opublikować kilka ciekawych wyników o cząsteczkach i atomach

Ostatni grosz wydam na ... cukierki u pana Jeffa dla synka i samochodziki na wyprzedaży staroci

Życie w Lubawie nauczyło mnie ...poczucia jedności z ludźmi, z którymi spędziłem wiele lat mojego życia; choć jestem daleko wiem, że w Lubawie są moje korzenie.

Gosia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz